Premier Mateusz Morawiecki udaje się w czwartek do Brukseli, gdzie podczas szczytu UE będzie mówił m.in. o braku zgody Polski na przymusową relokację migrantów. Zaproponuję, w jaki sposób polityka migracyjna w Unii Europejskiej powinna być konstruowana, tworzona dla dobra całej UE - podkreślił premier. Podczas rozpoczynającego się w czwartek dwudniowego szczytu Rady Europejskiej przywódcy państw UE mają rozmawiać o rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie oraz o dalszym wsparciu UE dla Ukrainy, a także o gospodarce, bezpieczeństwie i obronie, migracji i stosunkach zewnętrznych.

Reklama

Brak zgody na przymusową relokację

Kosiniak-Kamysz pytany o to, "czy wdrapie się na szczyt tej barykady antyimigracyjnej i zacznie wzywać do zamykania polskich granic dla imigrantów z Afryki, Azji itd.", odpowiedział: My zgłosiliśmy, moim zdaniem bardzo dobrą poprawkę, żeby rząd wystąpił do Unii Europejskiej o pieniądze na utrzymanie Ukraińców w Polsce, żeby Unia Europejska wsparła Polskę.

Reklama
Reklama

Przypomniał, że przyjęliśmy ponad 1 mln uchodźców na stałe, kilka milionów przeszło przez nasze terytorium, dajemy różnego rodzaju pomoc, świadczenia, więc oczekuje on "interwencji rządu i zdobycia przez rząd pieniędzy z Brukseli na utrzymanie Ukraińców w Polsce".

Podkreślił, że "zgody na automatyczną relokację nie ma". I to nie tylko mojej, ale nas wszystkich. Nie trzeba robić żadnego referendum, bo wystarczy wyjechać za rogatki Warszawy, porozmawiać z ludźmi i 90 proc. społeczeństwa jest przeciwko jakiejkolwiek przymusowej relokacji - ocenił lider ludowców.

Pokojowa Nagroda Nobla dla Polaków?

Jak mówił, "zamykanie przez Komisję Europejską oczu na to, co Polska zrobiła w pomocy humanitarnej, że nie ma katastrofy humanitarnej, nie ma obozów dla uchodźców, że przyjęliśmy największą liczbę uchodźców wojennych po II wojnie światowej, zdaliśmy egzamin też z takiej sprawności". Wielkie podziękowania dla organizacji, dla samorządów, dla wszystkich służb publicznych, które w tym uczestniczyły i dla Polaków. Tak naprawdę Polacy zasługują na Pokojową Nagrodę Nobla, jako zbiorowość, jako wspólnota - podkreślił.

Dzisiaj nieuczciwe jest niewalczenie o pieniądze na utrzymanie Ukraińców w Polsce, dla przedsiębiorców, dla wspólnot samorządowych. Ja bym na to stawiał dzisiaj największy nacisk - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Dopytywany, czy taki wniosek powinien dzisiaj w Brukseli złożyć premier Morawiecki, odpowiedział: Tak, taki wniosek. Przypomniał, że rząd czeski wystąpił o to, żeby wyłączyć ich z mechanizmu "solidarności europejskiej" w związku z liczbą Ukraińców, których przyjęli.

Reforma polityki migracyjnej UE

Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.

Autorka: Katarzyna Krzykowska