"Po części sprawdziły się zarówno przewidywania euroentuzjastów, jak i ostrzeżenia eurosceptyków" - uważa Giertych. Ale to i tak wielka zmiana w porównaniu do haseł wygłaszanych pięć lat temu przez ówczesnego lidera LPR, który twierdzi jednocześnie, że "per saldo wejście do UE opłacało się Polsce".

Reklama

>>>Jesteśmy w Unii, a co o niej wiemy?

Dla Giertycha najważniejsze jest to, że nie wprowadzono w życie planu "zamiany Unii w superpaństwo, który w 2004 roku objawiał się w projekcie konstytucji europejskiej".

"Na szczęcie do dziś nie znamy skutków tego planu, ponieważ nie został on wprowadzony w życie. I mam nadzieję, że nie zostanie".

>>>Giertych jest zły. Dziennikarz ma kłopoty

Reklama

W jednym jednak Giertych pozostaje przy swoim - nadal głośno deklaruje, że Polska do Unii wchodzić nie powinna. "Nie. Nie powinniśmy wejść do UE, ponieważ sprawa, czym jest Unia, nie była - i nadal nie jest - jasna".