Gdyby wyniki najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster, wykonanego dla "Super Expressu" znalazły potwierdzenie w dniu wyborów, to przyszły rząd utworzy opozycja. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica otrzymały w badaniu łącznie 50-proc. poparcie - czytamy w poniedziałkowym "Super Expressie". - To przekłada się na bezpieczną większość w Sejmie - komentuje socjolog, prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Reklama

Dziennik informuje, że Zjednoczona Prawica uzyskała w sondażu 34,34 proc. poparcia (spadek o 2,42 proc.), a KO równo 30 proc. głosów (spadek o 0,44 proc.). Na kolejnej pozycji uplasowała się Trzecia Droga (11,76 proc., wzrost o 1,95 proc.), a na następnych miejscach Konfederacja (10,51 proc., wzrost o 1,86 proc.) oraz Lewica (8,23 proc., spadek o 1,49 proc.).

Mandaty w Sejmie

Gazeta wyjaśnia, powołując się na prognozy prof. Flisa, jak takie wyniki przełożyłyby się na mandaty w Sejmie. Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 183 mandaty, KO na 157 mandatów, Trzecia Droga na 49 miejsc, Konfederacja na 42, a Lewica na 28 mandatów.

Tak więc blok opozycji demokratycznej zdobywa 234 mandaty (minus jeden na rzecz mniejszości niemieckiej), czyli może liczyć na bezpieczną mniejszość w Sejmie. Partia rządząca wpadła w tarapaty i jej średnia sondażowa sukcesywnie się obniża - dodał rozmówca "Super Expressu".

Zgodnie z wynikami sondażu frekwencja w wyborach wyniosłaby 68 proc., a udział w referendum zadeklarowało 39 proc. Polaków.

Jak poinformowano, sondaż zrealizowano na panelu badawczym Reaktor Opinii w dniach 6-7 października br. metodą CAWI na próbie 1022 dorosłych Polaków, a maksymalny błąd oszacowania wyniósł ok. 3 proc.