Informację podał na platformie X dziennikarz TVN24 Artur Molęda.

O ile w wyszukiwarce Googla nazwisko rzeczniczki możemy odnaleźć, o tyle po wejściu na stronę Straży Granicznej takich danych już nie ma.

Inne

Anna Michalska rozpoczęła służbę w Straży Granicznej w 2006 roku. Do 2018 roku pracowała w oddziale bieszczadzkim, stopniowo awansując na kolejne stanowiska. Następnie została oddelegowana do Komendy Głównej Straży Granicznej na stanowisko eksperta. Rzeczniczką Straży Granicznej została na początku 2021 roku.

Reklama

Podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej Michalska w ciągu kilku tygodni zagościła za pośrednictwem telewizji w milionach polskich domów. Prawie codziennie opowiadała o sytuacji na Podlasiu.

Pierwszy zgrzyt

Praca rzeczniczki nie obyła się bez wpadek. Pierwszy zgrzyt oglądaliśmy na żywo 6 października podczas konferencji prasowej - przypomina "Onet". Wówczas rzeczniczka konsekwentnie unikała odpowiedzi na kilkukrotne pytanie reporterki TVN24 o los dzieci migrantów z placówki w Michałowie. Anna Michalska za każdym razem podawała, że dzieci razem z rodzicami zostały zawrócone na linię granicy. Nie odpowiedziała, w jakim miejscu konkretnie. Przekonywała, że to informacje tajne i nie może ich ujawnić ze względu na stan wyjątkowy.

Reklama

Co państwu to da, gdzie zostały przewiezione? Po co pani ta informacja? - denerwowała się rzeczniczka SG.

Interesuje mnie to jako dziennikarza - nie dawała za wygraną Agata Adamek.

Michalska powiedziała wreszcie, że chodzi o 180 kilometrowy odcinek granicy z Białorusią, z wyłączeniem rzek i bagien, po czym poprosiła o kolejne pytania.

Dzieci z Michałowa

Drugi zgrzyt nastąpił kolejnego dnia. Na pytanie reporterki TVN24 o stan zdrowia i powody "przepchnięcia" na stronę białoruską dwóch kurdyjskich rodzin z dziećmi bez dopuszczenia pełnomocnika, rzeczniczka zaczęła od poprawki: Po raz kolejny proszę używać fachowych słów. Straż Graniczna nikogo nie przepycha. Zawracamy do linii granicy.

Po kilku kolejnych pytaniach, reporterka TVN24 wróciła do sprawy dzieci spod placówki Straży Granicznej w Michałowie. Zanim skończyła zadawać pytanie, Michalska wtrąciła: - Uwielbiam ten temat, słucham?