Oczywiście znam różne komentarze, listy i stanowiska pana prokuratora Ostrowskiego, który, jakby na to nie patrzeć, jest formalnie moim zastępcą. Myślę, że te obawy są nadmierne. Myślę, że nie grozi nam żaden dualizm czy dwuwładza w kontekście prokuratury - zadeklarował Adam Bodnar po nieformalnym spotkaniu ministrów sprawiedliwości UE, w którym brał udział.

Reklama

"Prokurator generalny jest jeden"

W odróżnieniu od wielu różnych dyskusji, które mamy w Polsce, prokurator generalny jest jeden - ja sprawuję taką funkcję zgodnie z zaprzysiężeniem przez prezydenta, które zostało dokonane 13 grudnia. Pełniącym obowiązki prokuratora krajowego jest pan Jacek Bilewicz, który urzęduje w budynku prokuratury krajowej i wydaje pierwsze decyzje. Wydaje mi się, że nie ma tu jakiegoś większego powodu do obaw - dodał.

Reklama

"Chciałbym być w takiej sytuacji…"

Powtórzył też, że będzie dążył do rozdzielenia urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Chciałbym przypomnieć, że dokładnie tydzień temu przedstawiłem założenia do projektu ustawy o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Chciałbym być w takiej sytuacji i prawnej, i ludzkiej, w jakiej kiedyś był pan profesor (Zbigniew) Ćwiąkalski, później Krzysztof Kwiatkowski, którzy doprowadzili do tego rozdzielenia urzędów. (...) Niezależność prokuratury jest jednym z aspektów przywracania praworządności w Polsce - podsumował Bodnar.

Co napisał prokurator Ostrowski?

Reklama

W środę zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski w porozumieniu z pozostałymi zastępcami PG wystosował pismo do prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie oraz szefów wszystkich służb "współpracujących z prokuraturą w zakresie ścigania przestępstw i kontroli operacyjnej".

Stwierdził w nim, że wszelkie pisma kierowane do sądów przez prokuratora Jacka Bilewicza, w tym w szczególności dotyczące kontroli operacyjnej, są obarczone wadą prawną, co skutkuje ich bezskutecznością. Wśród możliwych konsekwencji wymienił "możliwość zakwestionowania ważności wszystkich decyzji podejmowanych przez prok. Jacka Bilewicza, a także decyzji osób działających z jego upoważnienia" oraz "sparaliżowanie prokuratur w całym kraju wobec działań podejmowanych przez strony procesowe, m.in. kwestionowane mogą być na przykład postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, przedłużeniu śledztw, umorzeniu postępowań czy decyzje dotyczące kontroli operacyjnych".