Zdaniem komentatorów sceny politycznej ogólnokrajowe protesty i konsolidacja rolniczego środowiska wokół kryzysu polskiej wsi bardziej uderzają w notowania PiS niż obecnego rządu Donalda Tuska. W ich ocenie rolnicy są świadomi, że obecna sytuacja to w znacznej mierze efekt zaniedbań i błędnych decyzji z czasów ekipy Mateusza Morawieckiego.
– Na razie nie należy się spodziewać, że protesty będą przekładały się na spadki poparcia rządu Tuska. Trudna sytuacja w rolnictwie najmocniej uderza w notowania PiS, bo rolnicy to w dużej mierze elektorat PiS. Część z nich szuka alternatywnej opcji i np. przeszła na stronę Trzeciej Drogi – mówi dr Grzegorz Balawajder z Uniwersytetu Opolskiego.