”Premier bardzo często w mediach jakby stara się prezentować różnego rodzaju inicjatywy dotyczące spotkania” - przypomniał w TVN24 Paweł Wypych, po czym dodał, że nie mimo deklaracji premiera nie sposób dodzwonić się do szefa jego kancelarii.
Jednak zdaniem Wypycha, "jeśli pan premier zwróci się o takie spotkanie z prezydentem, na pewno ono dojdzie do skutku".
Deklaracja prezydenckiego ministra jest pokłosiem afery o sposób uczczenia pamięci o dacie 17 września 1939 r. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski z PO powiedział niedawno, że Katyń nie był ludobójstwem. Tymczasem, takiego określenia zbrodni katyńskiej chce PiS w przygotowywanej uchwale rocznicowej. Marszałek Bronisław Komorowski zaproponował natomiast, by termin "ludobójstwo” zamienić na zwrot "zbrodnia, która miała charakter ludobójstwa".
Zdaniem Wypycha nie pogodzi to zwaśnionych posłów. "Co to jest zbrodnia o charakterze ludobójstwa? Albo coś jest ludobójstwem, albo nie. Albo to uznajemy, albo nie. Nikt do tej pory nie negował tej okropnej zbrodni w Katyniu, nikt tego nie określał inaczej. Nawet sami Rosjanie w 1946 r., zwalając oczywiście winę na Niemców, określali słowem ludobójstwo" - zaznaczył Wypych.
"Myślę, że pan prezydent jest gotów spotkać się z panem premierem, porozmawiać o tej kwestii. Z tym, że oczywiście dla prezydenta nie ulega wątpliwości, że zbrodnia w Katyniu była zbrodnią ludobójstwa" - powiedział prezydencki minister.