To już kolejny wpis Beaty Szydło, w którym publicznie krytykuje wysoko postawionych kolegów z partii. Była premier jest skonfliktowana z samym Jarosławem Kaczyńskim. Poszło o wybór marszałka województwa małopolskiego, którym wskutek sprzeciwu radnych związanych z Szydło nie został Łukasz Kmita mający poparcie prezesa PiS, lecz Łukasz Smółka.
Starcie z Terleckim
Była premier ma także na pieńku z Ryszardem Terleckim, o którym pisała pod koniec lipca: "Nie musiałam, jak niektórzy małopolscy politycy, uciekać z Krakowa do innego okręgu ze strachu przed utratą miejsca w Sejmie".
Konflikt przeniesiony na dywan
Do konfliktu w PiS odniósł się w rozmowie z TVN24 radny sejmiku województwa małopolskiego i polityk PSL Miłosz Motyka.
Przez miesiące, a tak naprawdę lata, od 2017 roku, mieliśmy walkę buldogów pod dywanem, jeśli chodzi o PiS, walkę o schedę po Jarosławie Kaczyńskim, pomiędzy obozem m.in. Beaty Szydło, a Mateusza Morawieckiego. Dzisiaj widzimy, że ta walka już się przeniosła na dywan. Pani premier już z takimi wpisami jasno deklaruje, że ta walka jest na noże - powiedział Motyka.
Mogłaby przecież załatwić to z premierem Morawieckim w cztery oczy, albo z prezesem Kaczyńskim. Jak widać, prezes Kaczyński nawet nie chce z nią rozmawiać, skoro premier Szydło musi wysyłać takie tweety - spostrzegł poseł PSL.
Premier Szydło nie pokazuje się z prezesem Kaczyńskim, nie pokazuje się z kierownictwem partii, jest obciążana za szereg niepowodzeń tej partii, również tych w Małopolsce, i, jak widać, jest wypychana z partii - skwitował.