"Premier powinien poczekać na opinię pisemną prezydenta w sprawie odwołania szefa CBA. Takie wymogi stawia prawo administracyjne" - podkreślał w Radiu ZET Zbigniew Wassermann. Dodał, że "mamy do czynienia z <donaldyzacją> prawa".

Reklama

Koordynator służb specjalnych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego zarzuca obecnemu premierowi, że kpi z prawa i wydaje mu się, iż sam może ustanawiać standarty. "Ja rządzę, ja stanowię prawo" - mówił ironicznie Wassermann.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości komentował w ten sposób odwołanie przez premiera szefa CBA, bez czekania na pisemną opinię prezydenta. Według Wassermanna, Donald Tusk może za to stanąć nawet przed Trybunałem Stanu.