Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Cwetan Cwetanow powiedział, że gang dokonał w ciągu ostatnich trzech lat serii napadów, których ofiarami byli Turcy. Przebrani za policjantów bandyci zatrzymywali ich pod pretekstem prowadzenia operacji przeciwko przemytnikom narkotyków. Dysponowali policyjnym samochodem, autentycznymi mundurami i byli uzbrojeni - dodał minister.
Przy próbie zatrzymania bandyci strzelali do policji. Dwóm członkom gangu, uzbrojonym w karabiny maszynowe i pistolety, udało się uciec.
Gangi grasujące na drogach były prawdziwą plagą dla turystów podróżujących samochodem po Bułgarii na początku lat 90. Na punktach granicznych policja rozdawała mapy z oznakowanymi miejscami, gdzie najczęściej dokonuje się napadów oraz ostrzegała, by nie zatrzymywać się poza miastami i parkingami. Po likwidacji większości gangów aktywna pozostała grupa działająca między Sofią i Płowdiwem.