O ostrzeżeniach rumuńskich naukowców donosi onet.pl, powołując się na ukraiński serwis Korrespondent. Zdaniem badaczy, do trzęsienia może dojść w masywie Karpat na granicy ukraińsko-rumuńskiej.

Reklama

Właśnie tam odnotowywana jest wzmożona aktywność sejsmiczna, porównywalna do tej w Chile. A tam niedawno ziemia drżała z siłą prawie dziewięciu stopni w skali Richtera.

Wstrząsy w tym rejonie nie byłyby czymś nowym - podobną aktywność odnotowywano w tym rejonie w latach: 1940, 1977, 1986 i 1990. W 1977 roku w Bukareszcie zginęło ponad półtora tysiąca ludzi.

Jednak tym razem kataklizm może być wyjątkowo silny, a to dlatego, że hipocentrum może znaleźć się głęboko pod powierzchnią ziemi. A im głębiej, tym siła wstrząsów jest większa. "Trzęsienie będzie odczuwalne nawet w Moskwie" - twierdzi dyrektor Rumuńskiego Instytutu Fizyki Ziemi George Mermurianu.