"Nadja zupełnie spokojnie obserwowała węże owijające się wokół jej stóp i słuchała odgłosów wydawanych przez aligatory" - opowiadał mediom mężczyzna, który znalazł dziewczynkę.
Nadja zaginęła w piątek w pobliżu Tampy - informują amerykańskie media. Jej matka znalazła w ślepej uliczce rower i czerwony kask córki. Natychmiast zaalarmowała policję, rozpoczęto wielką akcję poszukiwawczą, ale nigdzie nie natrafiono na ślad dziecka.
Przyjaciel rodziny małej Nadji zdecydował się szukać dziecka na bagnach na własną rękę. Znalazł ją po czterech dniach na bagnach, po pas w wodzie i pokrytą owadami, ale w sumie w całkiem niezłym stanie.