Hamed był na liście najbardziej poszukiwanych członków Hamasu od 1998 roku. Izraelski wywiad długo nie mógł go dopaść, m.in. dlatego, że często zmieniał kryjówki. Być może w końcu się to udało, bo Hamas uznał, że działalność terrorysty szkodzi jego wizerunkowi?

Od kiedy partia ta wygrała wybory w Autonomii Palestyńskiej, zaprzecza, że prowadzi działalność terrorystyczną. Istnienie zbrojnego skrzydła, którym rządził pojmany dziś Hamed, zdecydowanie oddala Hamas od wizerunku normalnej partii.

A stawką w tej grze jest zagraniczna pomoc finansowa dla głodujących Palestyńczyków, którą Europa i USA zablokowały po wyborach. Dzisiejsza akcja izrealskiej armii na Zachodnim Brzegu Jordanu paradoksalnie może być Hamasowi na rękę.



Reklama