Islamski działacz odsiedział w więzieniu 26 miesięcy. Kiedy wyszedł, czekało na niego 150 sympatyków. Skandowali: "Allah jest wielki!".
Stany Zjednoczone i Australia krytykowały Indonezję za to, że mułła siedział tak krótko. Zachód zarzucał mu także kierowanie powiązaną z Al-Kaidą organizacją terrorystyczną Dżimah Islamija.
Mężczyzna nigdy nie przyznał się do winy. Zaprzeczał też, że Dżimah Islamija istniała. Teraz, na wolności, chce wrócić do nauczania w szkole koranicznej.
Z więzienia w Indonezji wyszedł mułła zamieszany w krwawe zamachy na Bali. W 2002 roku zginęły tam 202 osoby. Wśród ofiar była Polka, dziennikarka Beata Pawlak.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama