W zamachu w Kandaharze, jednym z większych miast Afganistanu, zginęło 10 osób, a 15 zostało rannych. Byli w drodze do bazy amerykańskiej, gdzie pracowali. Bomba prawdopodobnie została umieszczona w samochodzie. Za zamachem stoją talibowie - skrajny odłam islamu, związany z Osamą bin Ladenem. Walczą oni przeciwko Amerykanom i władzy afgańskiej od początku wojny, czyli od 2001 roku.
W Kolombo, stolicy Sri Lanki, mina rozerwała autobus pełen ludzi. Zginęło ponad 60 osób, 45 zostało rannych. O atak oskarżono Tamilskie Tygrysy. Ta terrorystyczna organizacja walczy od 1983 roku o odłączenie się od Sri Lanki i utworzenie swojego państwa. Nie przyznali się jednak do tego ataku.
W ataku na sunnicki (jeden z odłamów islamu) meczet w Tikricie w Iraku zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych. Siedmiu mężczyzn wpadło do świątyni pełnej modlących się muzułmanów i zaczęło strzelać na oślep. Policja przeszukała meczet i znalazła jeszcze bombę. Wojna w Iraku trwa od 2003 roku. Pochłonęła już kilkanaście tysięcy ofiar - Irakijczyków, jak i żołnierzy z całego świata wspierających Amerykanów.
Krew polała się także w największym tureckim mieście - Stambule. Cztery osoby zostały ranne. Eksplodował ładunek umieszczony w koszu na śmieci przy dworcu autobusowym. W ostatnich miesiącach w Stambule dochodziło do zamachów, przeprowadzanych przez kurdyjskich bojówkarzy, radykalnych lewaków i grupy islamistów.
Niemal 80 osób zginęło od rana w zamachach terrorystycznych na całym świecie. Pierwszy wybuchł samochód wiozący ludzi do pracy w Afganistanie. Niecałą godzinę później bomba rozerwała autobus pełen pasażerów na Sri Lance. Serię zamachów zakończyła masakra w sunnickim meczecie na północy Iraku. Krew polała się także w Turcji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama