Szok i przerażenie - to pierwsza reakcja bułgarskich władz po akcji sprawdzenia wszystkich tablic rejestracyjnych w kraju. Przy okazji wyszło bowiem na jaw, że aż jedna trzecia samochodów w Bułgarii to gruchoty. Nie dziwne więc, że druga reakcja władz to natychmiastowa decyzja o obowiązkowym złomowaniu wraków zagrażających bezpieczeństwu na drogach.
Firmy komunalne w asyście policji dostały polecenie ściągania starych aut prosto z ulicy, bez pytania właściciela o zgodę. Jedynym ratunkiem jest oddanie auta na złom, za co prywatne firmy płacą w przeliczeniu po kilkaset złotych. Np. za zdezelowaną ładę można dostać równowartość 400 złotych, a za moskwicza 500.
W Bułgarii złom za złomem jedzie - zgubione zardzewiałe zderzaki i odpadające drzwi to codzienny horror na ulicach. Władze mają dość - stare rupiecie trafią teraz do kasacji. Każdy właściciel rozpadającego się samochodu ma obowiązek oddać go na złom. Jeśli tego nie zrobi, policja ściągnie auto z ulicy bez pytania o zgodę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama