Japońskie niszczyciele są wyposażone w zaawansowany sprzęt zwiadowczy, a samoloty szturmowe mają urządzenia do zakłócania pracy radarów.
Tokio ma się czego obawiać, bo Korea Północna szykuje się do odpalenia rakiety Taepodong-2, która - zdaniem ekspertów - ma zasięg 15 tys. km i może dolecieć nawet do Alaski! W 1998 roku wystrzelona przez Koreańczyków podobna rakieta przeleciała nad japońskim terytorium.
Taepodong-2 bez problemu przeniesie praktycznie każdy ładunek wybuchowy. Bombę chemiczną, biologiczną, a nawet atomową. CIA podejrzewa, że Korea może mieć nawet osiem bomb plutonowych!!!
Korea gra va banque, strasząc wystrzeleniem rakiety dalekiego zasięgu. Świat protestuje, bo taką rakietę można uzbroić w głowicę nuklearną, a doleci ona nawet do USA. Zaniepokojone są nawet Chiny, wierny sojusznik północnokoreańskiego rządu. Ale Japonia woli dmuchać na zimne. Dyplomacja dyplomacją, a my musimy chronić nasz kraj - mówi Tokio i wysyła w pobliże Korei Płn. okręty i samoloty.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama