Kolejką jechała grupa niemieckich dzieci i młodzieży na lodowiec w Oetztal w Tyrolu. Śmigłowiec leciał 300 metrów wyżej. Nagle odczepił się od niego 750-kilogramowy pojemnik z betonem. Trafił w kabinę z pięcioma pasażerami. Ta zerwana z liny spadła na skały.
Siła uderzenia była tak duża, że potężnie rozkołysała dwie inne gondole i wyrzuciła przez okna sześć osób. W sumie zginęło dziewięć osób - sześcioro dzieci i troje dorosłych.
Teraz 36-letni pilot Markus Jaeger został uznany za winnego zaniedbania. Dostał 15 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Gdzie tu sprawiedliwość?! Pilot śmigłowca spowodował śmierć dziewięciu osób i dostał karę w zawieszeniu. We wrześniu ubiegłego roku jego helikopter w austriackich Alpach "zgubił" ładunek betonu. Pojemnik trafił w gondolę kolejki linowej. Zerwana kabina roztrzaskała się kilkadziesiąt metrów niżej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama