Discovery leciał na stację prawie dwie doby. "Miło was zobaczyć przez okno" - powiedział kilkanaście minut wcześniej przez radio do załogi promu amerykański astronauta Jeff Williams, który mieszka na Stacji.

Przed cumowaniem, załoga Stacji sfotografowała dolną część kadłuba i skrzydeł. Zdjęcia przesłano do centrum kontroli lotu. Zdjęcia mogą pomóc wykryć ewentualne uszkodzenia. Astronauci przetestują potem system zabezpieczeń, który ma chronić prom i jego załogę przed skutkami usterek w osłonie termicznej. Takie uszkodzenia doprowadziły do tragedii Columbii dwa lata temu.

Discovery odłączy się od stacji po ośmiu dniach. Lądowanie w bazie Kennedy'ego na Florydzie zaplanowano na niedzielę. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna krąży na orbicie 314 kilometrów wokół ziemi.