Na uczcie w Petersburgu uczestnicy mogli rozkoszować się daniami niedostępnymi dla zwykłego śmiertelnika. Bo czy ktoś słyszał, żeby truskawki podawać w sosie z czarnego pieprzu? Albo czy ktoś jadł kawior ze świeżymi poziomkami?

Na stół wjechały również wina, choć dwór prezydenta Rosji nie chce zdradzić gatunku ani rocznika. Jednak można się domyślać, że nie byle jakie, bo piwniczka Pałacu Konstantynowskiego w Petersburgu znana jest z kolekcji ponad 13 tysięcy butelek tego trunku z całego świata.

Służby prasowe prezydenta Putina nie podają tylko, czy gościom smakowało.