Po dziesiątkach telefonów i faksów sprawę udało się w końcu wyjaśnić i tym samym zażegnać wiszący w powietrzu kryzys dyplomatyczny. Jak się okazało, przesyłka została omyłkowo zamieniona na lotnisku. Pociski miały trafić do Finlandii.

Rząd Stanów Zjednoczonych nie miał z kłopotliwą paczką nic wspólnego.Wysłała ją jedna z firm zbrojeniowych.