Mieszkańcy dzielnicy Notting Hill nie widzieli jeszcze na jej krętych uliczkach takiego tłumu! Ponad milion osób uczestniczy w dorocznej zabawie. Od południa tysiące ludzi pląsa w rytm muzyki. To była tylko rozgrzewka przed tym, co wydarzyło się potem. Udekorowane karnawałowe platformy i grupy taneczne, w strojach niczym z Rio de Janeiro, przedefilowały wśród wiwatującego tłumu.
Jak rozrosła się impreza w ciągu lat świadczyć może to, ze burmistrz Londynu, Ken Livingstone uznał, iż karnawał przerósł możliwości krętych uliczek Notting Hill. Z myślą zwłaszcza o rodzinach z dziećmi zorganizował uzupełniające imprezy w pobliskim Hyde Parku. Ale uwaga! Karaibski karnawał to nie tylko taniec i muzyka, ale również dobra okazja dla kieszonkowców. W ubiegłym roku podczas imprezy aresztowano prawie 200 osób, dlatego w tym londyńska policja zmobilizowała 11 tysięcy funkcjonariuszy, by zadbać o bezpieczeństwo uczestników zabawy.