Pożary w stanie Wiktoria gasi prawie dwa tysiące strażaków. Na pomoc wezwano także specjalistów od gaszenia płomieni z sąsiedniej Nowej Zelandii oraz wojsko z buldożerami i beczkowozami. W ciągu najbliższych kilku dni ogień może zamienić w popiół nawet 600 tysięcy hektarów.

Australia, gdzie teraz jest lato, w tym roku cierpi na wyjątkowo dotkliwe susze. Naukowcy obawiają się, że w przyszłości będzie coraz mniej deszczu, a temperatura wzrośnie.

Największy pożar, który trawił południową część tego kontynentu, zabił w zeszłym roku dziewięć osób. W 2003 roku pożar pochłonął ponad pół tysiąca domów w Canberze - stolicy Australii.