Osama swoich urodzin nie będzie jednak obchodził zbyt hucznie, bo cały czas musi się ukrywać. Tym bardziej że w rejon, gdzie prawdopodobnie ma kryjówkę, czyli w górskie pogranicze Pakistanu z Afganistanem, Amerykanie właśnie wysłali dodatkowych agentów CIA. Znalezienie Osamy - żywego lub martwego - to dla nich cel numer 1.

Osama bin Laden jest Saudyjczykiem. Jego ojciec był bogatym przedsiębiorcą budowlanym, a Osama przez kilkanaście lat żył jak normalny muzułmański chłopak. Dopiero na studiach zetknął się z fundamentalnym islamem. W latach 80. pojechał do Afganistanu na wojnę ze Związkiem Radzieckim i tam, wraz z grupą Palestyńczyków, założył Al-Kaidę.

Walczył po stronie afgańskiej, a dzięki dużym pieniądzom przypodobał się talibom. Ci po przejęciu władzy ugościli go w swoim kraju. Przez dłuższy czas Osama był najbliższym doradcą rządzącego krajem mułły Omara. Podczas inwazji Amerykanów ukrył się w górach. Od tego czasu wielokrotnie spekulowano na temat jego śmierci lub ciężkiej choroby. Żadna z tych informacji jednak nie potwierdziła się.

Eksperci twierdzą, że schwytanie Osamy lub jego śmierć nie będzie miała żadnego znaczenia dla pokoju na świecie. Ich zdaniem, Al-Kaida nie jest już jedną, zwartą grupą, ale zlepkiem różnych organizacji terrorystycznych.