W hałaśliwym proteście wzięło udział ponad 20 tysięcy jubilerów. Krzyczeli, gwizdali i piszczeli, by zwrócić uwagę na rosnącą liczbę włamań do ich sklepów. "Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy w stanie Maharaszatra, którego stolicą jest Bombaj, było 30 włamań, a złodzieje ukradli biżuterię wartą miliony dolarów" - twierdzą demonstranci. Dodają, że rzadko udaje się policji złapać włamywaczy.

"Każdy sklep wyposażony jest w kamery, ale złodzieje bardzo dobrze się maskują i nie można ustalić ich tożsamości" - twierdzą jubilerzy, którzy boją się też o swoje życie. Podczas protestu w Bombaju nieśli zdjęcia jubilera, którego włamywacze zatłukli na śmierć.

"Chcemy tylko, aby ktoś coś zrobił dla naszego bezpieczeństwa" - twierdzą demonstranci.