Telewizja RTR z dumą prezentowała relację ze zdobywania bieguna północnego przez rosyjskie ekipy badawcze. Materiał obiegł cały świat. Widać było wbitą w dno rosyjską flagę. Miał to był dowód na to, że pojazdy podwodne "Mir-1" i "Mir-2" osiadły na dnie bieguna na głębokości 4261 metrów.

Reklama

Jednak wszystko to mogło być bezczelną mistyfikacją. Fińskie media przekonują, że część pokazanych przez Rosjan zdjęć pochodzi z nagrodzonego Oscarem hollywoodzkiego filmu "Titanic" Jamesa Camerona.

Fińska agencja prasowa FNB twierdzi z kolei, że ujęcia pochodziły z materiału dotyczącego poszukiwań wraku Titanica, sprzedanego Rosjanom przez agencję Reutera. Telewizja RTR nie chce komentować tych informacji.

Uważni Finowie zwracają też uwagę, że po to, by pokazać moment osiadania na dnie obu pojazdów, potrzebny byłby trzeci pojazd, z którego robiono by zdjęcia. Tymczasem nikt nie mówił, by na biegun płynął jeszcze jakiś inny pojazd.

Rosyjscy uczeni odtrąbili jednak sukces. A dowodem mają być zdjęcia biało-niebiesko-czerwonej flagi, umieszczonej pod biegunem północnym. W Moskwie badaczom zgotowano przyjęcie godne bohaterów i ogłoszono, że Arktyka jest rosyjska.

Reklama