"To największy - od początku udziału polskich wojsk w Afganistanie - sukces kontrwywiadu i jednostki Wojsk Specjalnych w walce z produkcją śmiercionośnych, improwizowanych ładunków wybuchowych" - poinformował PAP Artur Weber z sekcji prasowej kontyngentu.
Akcję przeprowadzono 14 października. W rejon operacji komandosi dotarli śmigłowcami z Samodzielnej Grupy Powietrznej i otoczyli obiekt. W jednym z pomieszczeń odkryli 70 beczek zawierających wymieszany, gotowy do użycia materiał wybuchowy o dużej sile rażenia.
Wojsko podało, że rebelianci starali się odbić skład wykorzystując broń maszynową oraz ręczne granatniki przeciwpancerne. Zostali jednak odparci przez żołnierzy jednostki specjalnej i uciekli z miejsca zdarzenia.
Analiza substancji wykazała, że w pomieszczeniu znajdowało się łącznie około 1400 kilogramów materiału wybuchowego. Całość została zniszczona podczas kontrolowanej detonacji.
Wykrycie i zniszczenie tak dużego składu materiałów wybuchowych w poważnym stopniu osłabiło możliwości talibów w walce z żołnierzami Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w prowincji Ghazni - oceniają wojskowi.
Ich zdaniem, sukces działań operacyjnych Polskich Sił Zadaniowych ma również wymiar symboliczny - nastąpił w dniu tragicznej śmierci polskiego żołnierza z bazy Warrior. W czwartek w Afganistanie zginął st. szeregowy Adam Szada-Borzyszkowski.
W operacji ISAF służbę zacznie niebawem ósma zmiana polskiego kontyngentu, której liczebność określono - jak poprzedniej - na 2,6 tys. żołnierzy.