Od początku listopada są prowadzone śledztwa przeciwko kilku przywódcom partyjnym podejrzanym o korupcję. Na pierwszy ogień poszli liderzy z okręgu Musan na północnym wschodzie kraju - zapewniła organizacja północnokoreańskich uchodźców w Korei Południowej, North Korea Intellectual Solidarity (NKIS).
"Przeciwko około 15 wpływowym przywódcom, w tym wojskowym, toczą się śledztwa w związku z tym, że przymykali oczy na ucieczki z kraju oraz uczestniczyli w przemycie" - powiedział rzecznik NKIS, powołując się na przedstawicieli partii zbliżonych do śledztw.
Śledztwa zostały wszczęte z inicjatywy Kim Dzong Una, uważanego powszechnie za następcę Kim Dzong Ila.
Akcja antykorupcyjna ma zostać rozciągnięta na cały kraj i stanowi ona "czystkę motywowaną politycznie", mającą doprowadzić do zastąpienia dawnych aparatczyków młodszymi urzędnikami lojalnymi wobec Kim Dzong Una - twierdzi rzecznik NKIS.
Jak podkreśla dziennik południowokoreański "Dzoson Ilbo", dynastia Kimów rządząca KRLD od utworzenia dwóch Korei w 1948 r. utrzymuje się przy władzy dzięki czystkom.
Kim Ir Sen stracił w pierwszych latach władzy setki dysydentów, zaś jego syn Kim Dzong Il kazał ponoć stracić setki żołnierzy wykazujących "podejrzane zachowanie" - dodaje gazeta.