Chapman została w Stanach Zjednoczonych zdemaskowana jako jedna z dziewięciorga tzw. uśpionych agentów i w ramach największej wymiany szpiegów od czasu zimnej wojny deportowana latem br. do Rosji.

Jaki pisze Associated Press, zamiast zadbać o swą anonimowość, jak to uczynili inni agenci, Chapman delektuje się swą sławą, pojawiając się na kosmodromie z okazji startu rosyjskiego statku kosmicznego, czy też pozując w bieliźnie dla magazynu dla panów. Zgodziła się też, by jej twarz wykorzystywał w reklamie bank obsługujący przemysł kosmiczny.

Reklama

Na środowym spotkaniu Młodej Gwardii rudowłosa 28-letnia Chapman była w takim nastroju, jakby chodziło o konkurs piękności; wypowiadała nawet banały zwykle zastrzeżone na takie okazje - odnotowuje AP.

W czerwonej sukience i ostrym makijażu Chapman wzywała, by "marzyć o rzeczach najśmielszych". Mówiła też: "Zacznijmy zmieniać kraj od zmieniania siebie". Znalazła receptę na negatywne nastroje w społeczeństwie - byłoby ich mniej, "gdyby każdy z nas budził się z uśmiechem na ustach". I jeszcze jedna złota myśl: "Jeśli każdy z nas będzie witał nowy dzień z radością, można będzie stworzyć coś nowego i pożytecznego".

Później Chapman odmówiła odpowiedzi na pytania o jej obowiązki w Młodej Gwardii i opuściła konferencję prasową w towarzystwie ochroniarza. Przywódca Młodej Gwardii Timur Prokopienko też nie potrafił sprecyzować jej roli w organizacji; powiedział jedynie, że Chapman jest "bohaterką swojego pokolenia". Rzecznik młodzieżówki Jednej Rosji Andriej Tatarinow ujął to podobnie, chwaląc Chapman za "bezwarunkowy patriotyzm" i stawiając ją za przykład młodemu pokoleniu.