Mordżani był szefem MSZ w rządzie obalonego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, który w następstwie niepokojów społecznych uciekł 14 stycznia z kraju do Arabii Saudyjskiej.

Reklama

69-letni Mordżani często był przedstawiany jako kandydat Waszyngtonu na miejsce Ben Alego. Demonstranci nie oszczędzali go podczas manifestacji, nazywając go "agentem Amerykanów" - pisze AFP.

Od ponad tygodnia tunezyjska ulica domaga się odejścia z rządu tymczasowego siedmiu ministrów należących do dawnej ekipy Ben Alego. Gabinet ten przejął władzę trzy dni po ucieczce prezydenta z kraju.

W czwartek przez stolicę kraju, Tunis, również przetoczyły się wielotysięczne manifestacje. Protestujący żądają oczyszczenia władz z osób powiązanych z reżimem autokratycznego prezydenta. Demonstranci protestowali przed siedzibą tymczasowego szefa rządu Mohammeda Ghannusziego.

Zdaniem ekspertów najbliższe dni będą kluczowe dla gabinetu jedności narodowej, który ma przywrócić w kraju spokój i przygotować w ciągu sześciu miesięcy wolne wybory.

Sprawujący od 23 lat władzę Ben Ali uciekł w następstwie trwających od tygodni demonstracji, których uczestnicy domagali się poprawy warunków życia i politycznej liberalizacji.