Uczestnicy demonstracji w Rabacie, Casablance, Marrakeszu, Fezie i Tangerze, największych w Maroku odkąd w Afryce Północnej rozpoczęła się od Tunezji fala protestów społecznych, wzywali do zmiany konstytucji.

Reklama

Wszędzie śpiewano hymn tunezyjski.

Ze szczególnie gorącym odzewem demonstrantów spotykały się okrzyki i przemówienia wymierzone przeciwko doradcom króla Mohammeda VI, takim jak Munir Mahdi lub inna osobistość bliska monarsze, Fuad Ali el-Himma, założyciel Partii Autentyczności i Nowoczesności.

Według organizatorów protestów, w Rabacie demonstrowało 10 000 osób, a w całym kraju ponad 20 000. Policja podaje dziesięciokrotnie mniejsze liczby.

Sprzyjała demonstrantom niespodziewana zmiana pogody. W Rabacie po ulewnym deszczu zabłysło słońce i niewielka początkowo grupa protestujących urosła w krótkim czasie do tłumu, który wypełnił szeroki bulwar Mohameda V prowadzący do gmachu parlamentu.