W ten sposób grupa wyłudza od ludzi sumy nawet do kilku tysięcy dolarów - wyjaśnia rzecznik milicji Alaksandr Łastouski. Oszuści działają w kilka osób; żaden z nich nie jest obywatelem Białorusi.

Reklama

Przestępcy, "stosując nawet hipnozę, wprowadzają ofiarę w trans i jako kosztowne naczynia oferują absolutne fałszywki, to znaczy zupełnie niedrogie naczynia i sztućce, przy czym straty, jakie ponosi ofiara w rezultacie takiej oszukańczej transakcji, stanowią setki, a nawet tysiące dolarów" - powiedział rzecznik w krótkim wideo na stronie internetowej milicji.

Wyjaśnił, że milicja w ten sposób zwraca się do mieszkańców, by jak najszybciej i najszerzej poinformować o niebezpieczeństwie, gdyż "niestety, te działania - faktycznie oszukańcze - są trudne do udowodnienia".

"Przestępca wciąga ofiarę w kontakt psychologiczny i ona już osobiście, samodzielnie oddaje te pieniądze - w dobrowolny sposób. Z tego powodu wszczęcie sprawy karnej jest problematyczne" - ostrzegł rzecznik.

Milicja prosi mieszkańców, by nie kupowali przedmiotów od domokrążców i osób sprzedających je na ulicy, nie wdawali się w rozmowy z osobami natarczywie proponującymi taki towar, a także - by nie patrzyli im w oczy.