Watykańska gazeta w środowym wydaniu podkreśliła: "Czwarty dzień z rzędu trwają naloty na Libię, ale wielkie zamieszanie, jakie panuje w koalicji chętnych na rzecz wcielenia w życie rezolucji nr 1973 przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, wywołało konfrontację dyplomatyczną pomiędzy Włochami i Francją i ujawnia wszystkie problemy polityczne, jakie pociąga za sobą ta operacja wojskowa podjęta w pośpiechu i bez żadnej koordynacji przez Francję".
"Inicjatorzy ataku na Libię muszą liczyć się ze zmianą zdania przez Ligę Państw Arabskich, podczas gdy Wielka Brytania, Belgia i Włochy domagają się, aby dowództwo wojskowe operacji przejęło NATO. Norwegia zawiesiła udział w operacji, czekając na wyjaśnienie w sprawie dowództwa" - tak "L'Osservatore Romano" przedstawił polemiki wokół działań militarnych.
We wtorek wieczorem Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania porozumiały się w sprawie przywódczej roli NATO w operacji w Libii. Operacja "Świt Odysei", mająca powstrzymać ataki wojsk Muammara Kadafiego na ludność cywilną, rozpoczęła się w sobotę.