Według prokuratora kobieta aktywnie się broniła, jednak napastnik groził, że ją zabije, jeśli nie przestanie krzyczeć lub zgłosi sprawę na policję.
Z początku Polak zaprzeczał oskarżeniom. Później zeznał, że do kontaktów seksualnych doszło za zgodą obu stron.
Mężczyzna już wcześniej był karany w Polsce. Groziło mu 10 lat więzienia.