Nic nie wskazuje, by Ghanem uciekł do Tunezji - oświadczył kilka godzin później w Trypolisie przedstawiciel libijskich władz.
Według AP, która powołała się na przedstawiciela tunezyjskich sił bezpieczeństwa, Ghanem, który był też szefem państwowego przedsiębiorstwa naftowego NOC, wjechał do Tunezji w poniedziałek. Associated Press podkreśliła, że Ghanem jest jednym z najwyższych rangą przedstawicieli władz libijskich, którzy zerwali z reżimem Muammara Kadafiego.
O ucieczce Ghanema informowały też źródła wśród powstańców libijskich oraz tunezyjskie.
"Nie mam żadnych informacji, by podał się do dymisji lub uciekł - powiedział Reuterowi libijski przedstawiciel - Częścią jego pracy są podróże i rozmowy z firmami naftowymi. Tak więc nic ponad to nie wiemy".
W poniedziałek rzecznik libijskiego rządu zaprzeczał pogłoskom o ucieczce Ghanema, twierdząc, że pracuje on w swoim biurze.
Tymczasem Abdel Moneim al-Huni, były przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej i jeden z pierwszych dyplomatów, którzy zerwali z reżimem Kadafiego, potwierdził ucieczkę Ghanema i ujawnił, że rozmawiał już z nim w Tunezji.