Według agencji Xinhua, wizyta trwała od zeszłego piątku do czwartku. Pekin i Phenian potwierdzają wizyty Kima dopiero po powrocie przywódcy do ojczyzny. Kim powiedział, że jego kraj "opowiada się za wznowieniem w szybkim czasie rokowań sześciostronnych" na temat rozbrojenia Półwyspu Koreańskiego - podała Xinhua. W rozmowach oprócz Korei Północnej uczestniczą Korea Południowa, Chiny, USA, Japonia i Rosja.

Reklama

Przywódca Korei Północnej dodał, że jego kraj obecnie koncentruje się na rozwoju gospodarczym i potrzebuje stabilnych stosunków z sąsiadami. Dodał, że ma "szczerą nadzieję" na poprawę stosunków z Koreą Południową. Z kolei Hu podkreślał, że obie strony powinny wykazać się elastycznością i powściągliwością, usuwać przeszkody oraz poprawiać stosunki w celu "osiągnięcia pokoju, stabilności i rozwoju Półwyspu Koreańskiego".

Podczas wizyty 69-letni Kim spotkał się także z chińskim premierem Wen Jiabao oraz kilkoma innymi członkami Stałego Komitetu Biura Politycznego KC. Chińskie media nie wspominają, czy syn Kim Dzong Ila, Kim Dzong Un, uczestniczył w wizycie. Choć Kim rzadko podróżuje za granicę, Chiny odwiedził już po raz trzeci w ciągu roku. Według agencji AP, wskazuje to jak bardzo Korea Północna polega na chińskiej pomocy.

Północnokoreańska gospodarka jest zrujnowana, a po zeszłorocznych powodziach i ciężkiej zimie kraj ponownie ma kłopoty z wykarmieniem obywateli. Kim opuścił Chiny w tym samym dniu, w którym trzydniową wizytę rozpoczyna przywódca innego odizolowanego państwa, czyli prezydent Birmy Thein Sein.(