Życiu Chamrojewa nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma rozbitą twarz i narzeka na problemy ze wzrokiem, gdyż sprawcy użyli gazu.

Do zdarzenia doszło na klatce schodowej domu, w którym mieszka. Sprawców pobicia nie ujęto.

Reklama

Radio Echo Moskwy podało, że nie był to pierwszy atak na tego obrońcę praw człowieka. Poprzednio pobito go pół roku temu. Napastników też nie schwytano.

Chamrojew zaangażowany jest w program pomocy dla uchodźców politycznych z Azji Środkowej. W poniedziałek miał się udać do Murmańska, na północy Rosji, gdzie we wtorek sąd ma rozpatrzyć wniosek o ekstradycję obywatela Uzbekistanu, którego wydania domagają się władze w Taszkencie.