Jeden z pasażerów pechowego samolotu mówił w rozmowie z TVN24, że samolot wylądował w Kairze około 3 w nocy. Polacy znajdują się na lotnisku, nie przeszli odprawy paszportowej, więc formalnie wciąż są "w powietrzu". Jak mówił, turyści mają dostęp do toalet, ale nie ma ciepłej wody i posiłków. Dodał, że wśród podróżujących jest wiele rodzin z małymi dziećmi. Skarżył się, że Polacy zostali pozostawieni bez opieki biura podróży i konsulatu.

Reklama

Samolot z Polakami na pokładzie, który miał lecieć na lotnisko w Katowicach Pyrzowicach lądował awaryjnie w Kairze z powodu usterki silnika. Jak wyjaśniał rozmówca TVN24, nikt nie jest w stanie podać pasażerom informacji na temat ewentualnej godziny odlotu do Polski.

Ambasador RP w Egipcie Piotr Puchta powiedział w sobotę PAP, że kilkudziesięciu pasażerów, którzy w nocy wylądowali w Kairze na pokładzie samolotu, który miał lecieć z Hurgady do Katowic, oczekuje na ponowny start samolotu, który ma nastąpić o godz. 14.30. Ambasador zapewnił, że turyści zostali nakarmieni i czekają na lotnisku na wylot do Polski.