26-letni komik Jonathan May-Bowles, znany też jako Jonnie Marbles, musi zapłacić ponadto grzywnę 250 funtów szterlingów. May-Bowles w ubiegłym tygodnia przyznał się do ataku na 80-letniego Murdocha. Musi odsiedzieć co najmniej połowę zasądzonej kary.

Wyrok wydał we wtorek sąd magistracki w Westminsterze. Sędzia Daphne Wickham skrytykowała napastnika za zakłócenie "procedury parlamentarnej, która prowadzona jest z godnością i w sposób cywilizowany". Dodała, że wydając wyrok wzięła pod uwagę strach przed ewentualnymi obrażeniami, które odczuwał Murdoch, nie wiedząc, czym zostanie zaatakowany.

Reklama

Rupert Murdoch, szef koncernu medialnego News Corp., występował przed parlamentarną komisją śledczą ds. kultury, mediów i sportu w związku z tzw. afera podsłuchową, w której główną rolę odegrał należący do koncernu tabloid "News of the World". Wyjaśnienia składał również syn Ruperta, James.

W czasie składania wyjaśnień przez Murdochów May-Bowles rzucił się na Ruperta Murdocha, krzycząc - jak relacjonowały media - "greedy" (chciwiec), aby oblać go pianą do golenia umieszczoną na okrągłym talerzu. Jednak siedząca z tyłu trzecia z kolei żona Murdocha - Wendi Deng wyrwała mu tackę. Przesłuchania na krótko wstrzymano.

W związku z policyjnymi operacjami w sprawie afery podsłuchowej aresztowano 10 osób, które po pewnym czasie zwolniono za poręczeniem. Są to m.in. były redaktor naczelny "NotW" i były dyrektor ds. komunikacji Downing Street Andy Coulson, były naczelny reporter "NotW" Neville Thurlbeck, były reporter pisujący o sprawach rodziny królewskiej Clive Goodman i freelancerka Terenia Taras.

Do dymisji w związku z aferą podał się szef Scotland Yardu Paul Stephenson oraz jego zastępca John Yates. Zarzuca się im, że byli zbyt blisko powiązani z gazetą i że nie poznali się na rzeczywistej skali przestępczej działalności w redakcji. "NotW" nie ukazuje się od 10 lipca.