Jak poinformowało radio France Info, policja zatrzymała w środę byłego dyrektora gabinetu premiera Edouarda Balladura w latach 1993-95 Nicolasa Bazire'a i byłego doradcę Sarkozy'ego Thierry'ego Gauberta. Śledczy postawili im oficjalne zarzuty udziału w domniemanym nielegalnym finansowaniu kampanii prezydenckiej Balladura.
Według mediów, policja zatrzymała Bazire'a w areszcie, a Gaubert po środowym przesłuchaniu został zwolniony, ale pozostaje pod nadzorem sądowym.
Prokuratura zarzuca obu mężczyznom współudział w malwersacji środków publicznych. Policja podejrzewa, że brali oni udział w nielegalnych transakcjach, wskutek których część zysków ze sprzedaży francuskich okrętów podwodnych Pakistanowi w 1994 roku trafiła na konto sztabu wyborczego Balladura, ówczesnego kandydata w wyborach prezydenckich.
Francuska prasa zwraca uwagę, że śledztwo w tej sprawie może uderzyć pośrednio w obecnego prezydenta, który był w tamtym czasie ministrem ds. budżetu i jednocześnie rzecznikiem prasowym kampanii prezydenckiej Balladura.
Media zauważają, że zatrzymanie obu mężczyzn może zaszkodzić staraniom Sarkozy'ego o reelekcję. Przypomina się, że zwłaszcza Bazire, obecnie wpływowy biznesmen, należy do bliskiego kręgu znajomych prezydenta i że był świadkiem na jego ślubie z Carlą Bruni.
Według lewicowego "Liberation" na kilka miesięcy przed wiosennymi wyborami prezydenckimi szef państwa znalazł się w potrzasku z powodu afer korupcyjnych. Media przypominają, że wciąż toczy się śledztwo w tzw. aferze Bettencourt, która dotyczy podejrzeń o nielegalne finansowanie kampanii prezydenckiej Sarkozy'ego w 2007 roku przez dziedziczkę koncernu l'Oreal, Liliane Bettencourt.
Za czasów sprawowania funkcji premiera przez Balladura Francja podpisała w 1994 roku umowę na sprzedaż okrętów Pakistanowi, która opiewała na ponad 5,4 mld franków (850 mln euro). Ze sprzedażą była związana wypłata przez stronę francuską sutych prowizji pakistańskim i libańskim pośrednikom.
Śledczy podejrzewają, że w rzeczywistości część z tych prowizji, szacowana na co najmniej 1,5 mln euro, trafiła na konto kampanii Balladura.
Były szef rządu, jak i Sarkozy zaprzeczają zgodnie, by mieli z tym cokolwiek wspólnego. Zarzuty o domniemaną korupcję w tej sprawie prezydent Sarkozy określił jako groteskowe.
Innym wątkiem sprawy jest hipotetyczny związek wspomnianych prowizji ze sprzedaży okrętów z antyfrancuskim zamachem w Pakistanie w 2002 roku. Chodzi o zamach bombowy w Karaczi, w którym zginęło 14 osób - 11 francuskich inżynierów zatrudnionych przy budowie wspomnianych okrętów w Pakistanie oraz trzech Pakistańczyków.
Śledczy rozważają hipotezę, że wstrzymanie na polecenie prezydenta Jacquesa Chiraca w 1996 roku wypłaty prowizji pakistańskim pośrednikom mogło spowodować odwet na Francji ze strony niewykrytych dotąd pakistańskich sprawców. Nie ma jednak na razie żadnych dowodów potwierdzających tę hipotezę.