W ciągu ostatnich 24 godzin na wyspie El Hierro, należącej do archipelagu Wysp Kanaryjskich zanotowano aż 150 wstrząsów. Zdaniem naukowców, wkrótce więc dojdzie do erupcji wulkanu, który milczał od 1793 roku. "Wielka kula lawy zbliża się do powierzchni ziemi, rozdzierając kolejne warstwy skorupy powoduje wstrząsy" - tłumaczy brytyjskiemu "Daily Mail" sejsmolog Juan Carlos Carrecedo.
Na wysepce trwają więc przygotowania do ewakuacji 10 tysięcy mieszkańców i turystów. Zamknięto szkoły i tunel łączący dwa miasteczka na El Hierro. Do tego z Teneryfy mają wyruszyć dwa oddziały hiszpańskiego wojska.