"Nie ma opóźnień w realizacji planu, zgodnie z którym pod koniec tego roku zostanie przygotowana umowa koncesyjna, jak też umowa akcjonariuszy" - powiedział premier Andrius Kubilius dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia komisji ds. Visagińskiej Elektrowni Atomowej, której przewodniczy.

Reklama

Budowa nowej siłowni jest wspólnym projektem Litwy, Polski, Łotwy i Estonii. Inwestorem strategicznym siłowni jest japońsko-amerykańska korporacja GE-Hitachi Nuclear Energy. Premier Kubilius poinformował, że partnerzy bardzo aktywnie uczestniczą w realizacji projektu, nie ujawnia jednak, w jakich proporcjach zostaną podzielone akcje przedsiębiorstwa.

"Podział akcji jest jednym z podstawowych tematów negocjacji. Nawet gdybyśmy znali te proporcje, nie ujawnilibyśmy ich. Trwa dialog. Ile każda ze stron zainwestuje, tyle będzie miała akcji" - powiedział premier. Kubilius nie przypuszcza, by w wyniku niedawnych parlamentarnych wyborów na Łotwie i zbliżających się wyborów w Polsce, partnerzy wycofali się z projektu.

"Regionalne spółki energetyczne przewidują korzyści z realizacji tego projektu" - powiedział premier Litwy. Zgodnie z planami, roboty ziemne budowy Visagińskiej Elektrowni Atomowej rozpoczną się w przyszłym roku. Prace budowlane mają ruszyć w 2014 roku, a 2020 roku elektrownia powinna rozpocząć produkcję energii elektrycznej. Litwa, od czasu zamknięcia starej elektrowni w Ignalinie, musi importować ok. 80 proc. energii z Rosji.