Premier Grecji Jeorjos Papandreu nie poinformował swego ministra finansów Ewangelosa Wenizelosa, że zamierza ogłosić referendum ws. drugiego pakietu pomocy dla Aten - powiedział we wtorek członek administracji Papandreu.W plebiscycie zaproponowanym w poniedziałek Grecy mają wypowiedzieć się w sprawie drugiego pakietu pomocy dla Aten, uzgodnionego na szczycie strefy euro w zeszłym tygodniu. Tymczasem "Wenizelos nie miał pojęcia o referendum" - powiedział agencji Reutera członek administracji, który pragnął zachować anonimowość.
Wenizelos, który prowadzi negocjacje w sprawie pomocy dla Grecji z UE, MFW oraz bankami, "rozmawiał we wtorek rano z (ministrem finansów Niemiec Wolfgangiem) Schaeublem, (szefem Instytutu Finansów Międzynarodowych - IIF - Josefem) Ackermannem, (komisarzem UE ds. gospodarczych i walutowych Ollim) Rehnem i (szefem misji MFW Poulem) Thomsenem, usiłując ratować szóstą transzę pomocy (...) oraz całą umowę ratującą (Grecję - PAP)" - powiedział pracownik greckiego resortu finansów, który również wypowiadał się anonimowo.
Rano poinformowano też, że 54-letni Wenizelos trafił do szpitala z powodów bólów brzucha, ale jego stan nie budzi niepokoju. Minister ma opuścić klinikę jeszcze we wtorek, po południu. Nieoczekiwane ogłoszenie w poniedziałek po południu przez premiera Grecji planu referendum ws. przyjęcia pakietu pomocowego i programu drastycznych oszczędności było potężnym ciosem dla rynków finansowych. Giełdy azjatyckie zareagowały we wtorek spadkami, w Europie indeksy wciąż spadają.
Jak pisze AP Papandreu "wprawił inwestorów w osłupienie" zapowiadając referendum, w którym Grecy głosować będą nad przyjętym zaledwie w ubiegłym tygodniu planem ratunkowym dla Grecji. Rezultatem tej "demokratycznej inicjatywy (...) może być całkowite załamanie europejskiego systemu bankowego i chaos w całej Europie" - skomentował inicjatywę referendum analityk CMC Markets Michael Hewson.