Arabowie nie zgodzą się na zagraniczną interwencję w Syrii - oświadczył w piątek minister odpowiedzialny w rządzie Omanu za sprawy zagraniczne Josuf ibn Alawi Abd Allah, podkreślając, że jedynym wyjściem z kryzysu jest przyjęcie planu pokojowego Ligi Arabskiej. Liga Arabska nie pozwoli na interwencję wojskową w Syrii. To nie będzie przedmiotem negocjacji - powiedział telewizji Al-Arabija ibn Alawi.
Wcześniej w piątek szef ligi Arabskiej Nabil al-Arabi poinformował, że wraz z premierem Kataru szejkiem Hamadem ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sanim przedstawi w przyszłym tygodniu w Nowym Jorku ambasadorom przy Radzie Bezpieczeństwa ONZ plan zakończenia kryzysu w Syrii. Liga Arabska jest jedynym kanałem (komunikacji), poprzez który można przekonać obie strony konfliktu, by położyły kres kryzysowi na podstawie rozwiązania, na które zgodzą się jedni i drudzy - dodał minister spraw zagranicznych Omanu.
Wspomniany przez szefa Ligi i premiera Kataru projekt rezolucji, nad którym Wielka Brytania, Francja i Niemcy pracują wraz z państwami arabskimi, zawiera apel o pójście w ślady Ligi Arabskiej w kwestii przyjęcia sankcji wobec syryjskiego reżimu i przewiduje przekazanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi, następnie zaś wybory.
Projekt ma być omawiany w piątek w Nowym Jorku, a w poniedziałek lub we wtorek, jak pisze AFP, ma być zaprezentowany w Radzie Bezpieczeństwa.