Bo Xilai - do marca szef partii w mieście Chongqing w południowo-zachodnich Chinach - został zawieszony w prawach członka Komitetu Centralnego KPCh i Biura Politycznego, co w praktyce kładzie kres jego karierze politycznej. Poinformowano, że jest podejrzany o "poważne wykroczenia dyscyplinarne". Decyzja o usunięciu kogoś z obu tych gremiów leży w gestii Komitetu Centralnego i jest podejmowana na posiedzeniu plenarnym.

Reklama

Reuters pisze z Pekinu, powołując się na informatorów, którzy zastrzegli sobie anonimowość, że zawieszenie Bo jest rezultatem śledztwa w związku ze skandalem, jaki wybuchł, gdy w lutym br. przesunięty właśnie na niższe stanowisko zastępca burmistrza Chongqing, Wang Lijun, wcześniej zaufany człowiek Bo, na 24 godziny uciekł do konsulatu USA w mieście Chengdu. Nie wykluczano, że zamierzał prosić o azyl; ostatecznie opuścił konsulat. W marcu Bo został zdjęty ze stanowiska szefa partii w Chongqing.

Reuters odnotowuje, że informacje ujawnione przez Wang Lijuna skłoniły rząd brytyjski do zażądania śledztwa w sprawie śmierci w listopadzie ub.r. Brytyjczyka Neila Heywooda. Wang twierdził, że Brytyjczyk był blisko związany z rodziną Bo, ale że pozostawał w sporze z jego żoną Gu Kailai. Śledztwo wykazało - informuje we wtorek Xinhua - że Heywood został zamordowany i że podejrzana o to morderstwo jest właśnie żona Bo oraz jej pomoc domowa.

Zanim wybuchł skandal, o Bo mówiono, że miał ambicję, by wejść do Stałego Komitetu Biura Politycznego. O ostatecznym składzie nowego chińskiego kierownictwa zadecyduje jesienią zjazd partii. Bo Xilai, były minister handlu, przeprowadził w Chongqing szeroko zakrojoną kampanię przeciwko przestępczości zorganizowanej oraz obiecywał zmniejszenie przepaści między biednymi a bogatymi. Obszar metropolitalny Chongqing liczy w sumie ok. 33 milionów mieszkańców. Jako miasto wydzielone na prawach prowincji bezpośrednio podlega rządowi centralnemu.

Reklama