Rozmówca rosyjskiej agencji - który towarzyszy Putinowi w podróży do Soczi, nad Morzem Czarnym, dokąd ten przybył na rozmowy z prezydentami Abchazji i Osetii Południowej, Aleksandrem Ankwabedem i Leonidem Tibiłowem - ujawnił również, że bezpośrednio z Petersburga prezydent Rosji poleci do Pekinu, gdzie złoży wizytę państwową i weźmie udział w szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW). Putin będzie gościć w Chinach od 5 do 7 czerwca.

Reklama

Przywódcy Abchazji i Osetii Południowej, które przy poparciu Moskwy oderwały się od Gruzji i na których terytorium Rosja ulokowała swoje bazy wojskowe, są pierwszymi liderami zagranicznymi, z jakimi spotyka się Putin po powrocie na Kreml.

SzOW jest organizacją regionalną grupującą Rosję, Chiny, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan. Na prawach obserwatorów w jej pracach uczestniczą też Iran, Indie, Pakistan i Mongolia. W zamyśle jej animatorów SzOW ma być przeciwwagą dla wpływów USA w Azji Środkowej.

Natomiast już we wtorek, 15 maja, gospodarz Kremla podejmie w Moskwie przywódców krajów tworzących Wspólnotę Niepodległych Państw (WNP). Oddzielnie Putin ma konferować z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.

Także oddzielnie spotka się z liderami sześciu krajów należących razem z Rosją do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), czyli Armenii, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu.

Początkowo w pierwszą zagraniczną podróż w charakterze prezydenta Putin miał się udać do USA na szczyt G8. Odbędzie się on 18 i 19 maja w rezydencji prezydenta Stanów Zjednoczonych w Camp David, 100 km na północ od Waszyngtonu. Jednak w czwartek Kreml nieoczekiwanie ogłosił, że Putin zrezygnował z wyjazdu do Camp David i że Rosja będzie tam reprezentowana przez premiera Dmitrija Miedwiediewa.