Władze Moskwy siódmy rok z rzędu zakazały nam przemarszu - oświadczył przewodniczący stowarzyszenia Nikołaj Aleksiejew na Twitterze. Społeczeństwo potraktowałoby wydanie zezwolenia na przemarsz gejów "jako prowokację służącą deprawacji dzieci i nieletnich" - wyjaśnił motywy zakazu przedstawiciel stołecznego merostwa Wasilij Olejnik.
Aleksiejew zapowiedział, że stowarzyszenie zamierza zaskarżyć decyzję władz Moskwy w sądzie i mimo braku zezwolenia przeprowadzić paradę - poinformowano na stronie internetowej GayRussia.
Rosyjscy homoseksualiści zamierzali zorganizować na zakończenie przemarszu około tysiąca osób wiec na placu Rewolucji z okazji obchodzonego 17 maja Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii i 19. rocznicy wykreślenia z rosyjskiego kodeksu karnego artykułu 121, który przewidywał kary więzienia za "czyny homoseksualne".
Do roku 1993 homoseksualizm był uznawany w Rosji za przestępstwo, a do 1999 r. - za chorobę. Pierwszy i jedyny legalny przemarsz homoseksualistów w historii Rosji, zorganizowany w 2006 roku, zakończył się napaścią elementów nacjonalistycznych i prawosławnych ultraortodoksów na jego uczestników.
W czwartek doszło do incydentów w Petersburgu: zamaskowani młodzi mężczyźni zaatakowali kamieniami autobusy z przedstawicielami mniejszości seksualnych powracającymi ze zorganizowanych w tym mieście obchodów Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii. Niektórzy pasażerowie autobusów zostali pobici.
Według sondażu przeprowadzonego w Rosji przez Centrum Jurija Lewady dla 74 proc. Rosjan geje i lesbijki są amoralni i cierpią na odchylenia psychiczne. Jednak co drugi Rosjanin uważa, że powinni korzystać z tych samych praw, co osoby heteroseksualne.