Tysiące pracowników sektora publicznego Norwegii przystąpiło w czwartek do strajku na tle płacowym. Według agencji NTB w pierwszym od 28 lat tego typu proteście może brać udział do 600 tysięcy ludzi.
W środku okresu egzaminacyjnego nieczynne są setki szkół. Z powodu strajku służb penitencjarnych trzeba było przewieźć więźniów z jednego więzienia do kilku innych zakładów karnych.
Norweski minister administracji publicznej Rigmor Aasrud oświadczył, że socjaldemokratyczny rząd proponował pracownikom sektora publicznego wzrost pensji o 3,75 procent. Związki zawodowe domagają się podwyżki o 4,3 proc.
Według rzecznika federacji związków zawodowych pracowników państwowych Steina Erika Syrstada doroczne podwyżki w sektorze publicznym są znacznie mniejsze niż w prywatnym, gdzie sięgają 8 proc. przed opodatkowaniem.