Izraelskie dzienniki zgodnie dają w poniedziałek wyraz niepokojowi po zwycięstwie startującego z ramienia Bractwa Muzułmańskiego Mohameda Mursiego w wyborach prezydenckich w Egipcie. Egipskie ciemności - taki tytuł zamieścił popularny "Jedijot Achronot".
Izrael jest zaniepokojony dojściem do władzy w Egipcie ekstremistycznego islamu - pisze ten dziennik, który w tytule nawiązuje do starotestamentowych plag egipskich. Komentatorka Smadar Perry nazywa zwycięstwo niebezpiecznym i przypomina, że w skład Bractwa Muzułmańskiego wchodzi radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas.
Inny komentator, specjalista ds. wojskowych Aleks Fiszman zwraca na łamach gazety uwagę, żeIzrael musi być gotowy na wszelkie ewentualności. Ostrzega on przed możliwą rewizją porozumień pokojowych i zobowiązań gospodarczych Egiptu. Obawy stały się rzeczywistością: Bractwo Muzułmańskie jest u władzy w Egipcie - tytułuje swój komentarz centroprawicowy "Maariw"; także ten dziennik pisze o podaniu w wątpliwość traktatu pokojowego.
W uspokajającym tonie wypowiada się natomiast ekspert ds. wojskowych anglojęzycznego "Jerusalem Post" Jaakow Katz, który ocenia, że w krótkiej perspektywie nic w stosunkach z Egiptem się nie zmieni, ponieważ Mursi musi zmierzyć się z wyzwaniami bardziej naglącymi niż wojna z państwem żydowskim. Dodaje jednak, że dojście do władzy Bractwa Muzułmańskiego będzie miało wpływ na rosnące zagrożenie terrorystyczne na Półwyspie Synaj i okaże się, czy Mursi podejmie jakieś środki, żeby zmienić tę sytuację.
Również lewicowy "Haarec" na pierwszej stronie pisze o zaniepokojeniu, jakie wywołał w Izraelu egipski prezydent islamista. Dziennik cytuje jednak przedstawiciela izraelskich władz, według którego rząd Benjamina Netanjahu ma nadzieję, że dla Egiptu pierwszorzędne będzie raczej ustabilizowanie słabej gospodarki, a nie kwestionowanie dwustronnych stosunków.
Umiarkowany islamista Mursi zdobył w drugiej i decydującej turze wyborów prezydenckich 51,73 proc. głosów, pokonując Ahmeda Szafika, byłego dowódcę sił powietrznych Egiptu i ostatniego premiera reżimu obalonego w lutym zeszłego roku Hosniego Mubaraka.