Szwed Peter Mangs, który w Malmoe strzelał z ukrycia do ludzi wyglądających na obcokrajowców, został uznany we wtorek za winnego dwóch zabójstw. Reuters wskazuje na napięcia na tle rasowym w Skandynawii i przypomina o zbrodni Norwega Andersa Behringa Breivika. Snajpera z Malmoe aresztowano w roku 2010. Mężczyzna strzelał z ukrycia do ludzi o ciemnej skórze, a do ataków dochodziło na przystankach autobusowych, w samochodach; strzelał też przez okna budynków.
40-letni Mangs został uznany za winnego zabicia w roku 2009 urodzonej w Szwecji kobiety, która siedziała w samochodzie obok przyjaciela - imigranta, oraz o zastrzelenie w roku 2003 mężczyzny pochodzenia irańskiego w jego mieszkaniu. Mangs jest też oskarżony o cztery usiłowania zabójstwa w latach 2009-2010.
Wyrok w sprawie snajpera z Malmoe zostanie najpewniej ogłoszony we wrześniu, gdy psychiatrzy ocenią, czy powinien trafić do ośrodka psychiatrycznego czy do więzienia. Mangs nie przyznaje się do zabójstw, lecz jedynie do dwóch przypadków zniszczenia mienia; grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Prokuratorzy utrzymują, że Mangs ma obsesję na punkcie broni, nienawidzi imigrantów i interesował się nazywanym "człowiekiem-laserem" Johnem Ausoniusem, który z pobudek rasistowskich terroryzował imigrantów w Sztokholmie na początku lat 90. Ausonius został schwytany po niemal roku poszukiwań i skazany na dożywocie za zabójstwo i dziewięciokrotne usiłowanie zabójstwa.
Podobnie jak dokonana w lipcu roku 2011 przez Breivika masakra, w której zginęło 77 osób i którą zabójca tłumaczył chęcią zapobieżenia wielokulturowości i muzułmańskiej inwazji w Europie, ataki w Malmoe ujawniają tendencje rasistowskie w regionie, który szczyci się tolerancją - pisze Reuters.